Blog autorski
Jolanty Szwalbe

Sobota, Marzec 23, 2024, 19:14

21.03.24

„ Czy kto już widział na polach bociany? /Czy kto już widział, powrotne jaskółki?” – Leopold Staff (1878 – 1957)

Na pytanie z motta, które zaczerpnęłam z wiersza „ Pean wiosenny” odpowiem niestety nie. Co do bocianów, które są symbolem narodzenia i życia, ale nie tylko to nie widziałam ich ani na polach ani w bocianich gniazdach. Miałam bowiem okazję w ostatnich dniach przejechać wraz z mężem sporo kilometrów drogami lokalnymi wśród pól i lasów, co osłodziło nam nieco przymusowe objazdy za sprawą rolniczych blokad. Widziałam za to piękną rodzinkę żurawi a nawet całą ich kolonię oraz wiele cudownych kluczy ptaków, których widok zawsze mnie wzrusza.  

„ Wiosno, wiosno, co szczęścia bezmiary / Skupiasz w mego serca szczęśliwości,/ Że świat cały wziąć mógłbym za bary!” – a to już z innego wiersza Staffa „ Znów wiosna”. Jakie to szczęścia bezmiary i jakież to cudowne i najsłodsze dary, ma dla nas wiosna, że chce się wziąć świat za bary?

Patrzmy i słuchajmy: „ A wrona, / Jak owdowiała po śniegu matrona, / Zadowolenia dając głową znaki / Wybiera tłuste i białe pędraki./ A w niebie dzwoni skowronek w ekstazie / I już kotkami puszą się wierzb bazie”  

Wydaje się, że już tylko tygodnie dzielą nas od czasu, kiedy „ roztoczą zieleni powaby / Lipy i buki, i klony, i graby, / Zaszumią liściem jesiony i dęby / I zaczną śpiewać wilgi, kosy, zięby / I opukiwać pnie, w świegotu gwarze, / Dzięcioły, lasu poważni lekarze. /  Tych leśnych lekarzy już słyszę w naszym przydomowym lesie, którego niestety wciąż ubywa za sprawą niszczycielskiej ręki człowieka.

„ I gdy się zapas zimowy uszczupli, / Ruda wiewiórka wylegnie z swej dziupli, / Bigotka, która gdy ją znuży taniec, / Przebiera w łapkach orzechów różaniec.” I pomyśleć, że: „ Jeszcze 8 tysięcy lat temu wiewiórka mogła, skacząc z drzewa na drzewo, przejść z terenu dzisiejszej Lizbony do Moskwy, ani razu nie dotykając ziemi. Potem zjawili się rolnicy.”- czytam w marcowym Tygodniku Powszechnym. Jakie jeszcze będziemy mogli zobaczyć cuda? „ Ślimak, śliniasty ślad znacząc swej drogi, / Popełznie ścieżką, wysuwając rogi / Niby dwa palce ku świętej przysiędze, / Że ma dom własny, choć żyje w -włóczędze. / Mrówki, niewolne, brązowe Numidy, / Będą budować swoje piramidy, / Znosząc budulec swój szczypta po szczypcie, / Wszędzie na świecie czując się w Egipcie.”

Uważność i współodczuwanie z budzącą się z zimowego snu przyrodą to moim zdaniem najlepszy i najtańszy lek na poprawę dobrostanu psychicznego:  

„ Bom otuchy pełen, bezżałosny, / Choć mnie gnębił tak zimy cień szary! / Myśl uderza w ton jasny, radosny!”. Wiosną pojawiają się nowe pomysły i łapiemy wiatr w żagle: „ Cóż to? Nowe zamysły, zamiary / W ożywionym krwi budzą się tętnic? / Spod popielisk wstają świeżo żary?”

Przy wiosennym słońcu mimo strat i porażek czujemy się zwycięsko:

[…] Czymże wszystkie dziś serca ofiary, / Czymże straty, porażki i klęski, / Czym stracone marzenia i mary?/ Tyś zwycięskie, więc i jam zwycięski, Słońce! […]

Wszystko to sprawia, że wiosna człowieka odmładza za sprawą „wiary, / Która wraca mi skarb mej młodości: / Bo się cieszę! Więc nie jestem stary!”

Ciekawa jestem kto podpisałby się pod apelem do wiosny naszego cudownego poety Staffa, bo ja to nawet obiema rękoma:

„ Kochaj mnie, wiosno! Pragnę się radować,/ Pragnę się cieszyć dzisiaj! Ty mnie prowadź,/ Młodzieńczy, nagi i drażniący wietrze!/ Niech mi twe skrzydło chmury z czoła zetrze!/ Biegnijmy z sobą razem na wyprzódki, /Depczmy liść suchy, wspomnienia i smutki:/ A kiedy znuży nas wyścig wesoły, / Będziem się krzepić, pijąc sok oskoły, / Którą wysącza brzóz kora nacięta./ Cieszmy, radujmy się! Radość jest święta,/ A życie boskie!”

Dziś cytaty wyłącznie z dwóch wierszy Leopolda Staffa z okazji Światowego Dnia Poezji, który obchodzimy w pierwszy dzień wiosny kalendarzowej. A w ostatni dzień marca będziemy świętować Wielkanoc. Czy zdążą rabaty pokryć „ śliczne wielkanocne kwiaty, / Hiacynt różowy, żółty i niebieski, / Niewinny narcyz, tulipan królewski”?

Życzę wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom mojego bloga:

                 Zdrowych i w dobrym humorze Świąt Wielkanocnych!!!

I niech nikomu nie pomyli się to Święto Ducha ze Świętem Brzucha- przed czym zawsze przestrzegał Stefan Kisielewski.

UŚMIECHNIJ SIĘ! (mimo wszystko)

Kuzyn z miasta odwiedza  wiosną bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.

– Nic na tej ziemi nie wyrośnie?

– A no nic – wzdycha Antek.

– A jakby tak zasiać kukurydzę?

– Aaa… jakby zasiać, to by urosła.


Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
          
 

 
 
 
(c)2021, All Rights Reserved
Liczba odwiedzin: 2407